Wyszycie tego obrazu zajęło mi 10 miesięcy.Uważam,że to i tak rekord bo wyszywanie krzyżykami ma niestety jedną zasadniczą wadę ...jest to inwestycja długoterminowa;)
Oczywiście nie wyszywałam tak non stop od kwietnia ,ale robiłam sobie dłuższe,czasem krótsze przerwy .
Wczoraj nadszedł ten uroczysty dzień przecięcia ...a raczej odcięcia ostatniej nitki.Zaszczytu tej jakże wielkopomnej chwili dostąpiło moje młodsze dziecię.Nić została oficjalnie odcięta posypał się grom braw,a obraz został porządnie wyprany wyprasowany i obfotografowany:).Teraz jeszcze czeka go oprawa,oraz zawieszenie na poczesnym miejscu w salonie,abym mogła od czasu do czasu zerkać sobie na niego popijając kawkę tudzież coś mocniejszego;)
Pragnę też pochwalić się wyróżnieniem jakie dostałam od MIGDAŁOWEJ
Przekazuję je dalej do
wszystkich kreatywnych osób,których blogi mam w swoich zakładkach:)
cudowne to mało powiedziane... szczerze podziwiam wytrwalosci i zapalu... :)
OdpowiedzUsuńJedyne słowo jakie mi przychodzi do głowy, to: nieprawdopodobne;-)
OdpowiedzUsuńWyrazy uznania dla talentu.
I pozdrowienia.
Wyrazy uznania. Ja się niecierpliwie wyszywając choineczkę 25x 20 krzyżyków. Ech...
OdpowiedzUsuńBrawo! :)
rewelacja, piękny obraz, gratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie:)...dla mnie ten obraz to osobisty rekord w wyszywaniu:)
OdpowiedzUsuńJeszcze do tej pory ''miesza''mi się w oczach od tych krzyżyków...co nie przeszkadza zabrać mi się za kolejną wyszywankę:D
Jest do czego powzdychać obraz piękny jest.
OdpowiedzUsuńale pięknie wypracowany aż trudno uwierzyć, że to xxx-podziwiam i gratuluję-mnie by tak pięknie nie wyszedł-po oprwie pokażesz? pozdrawiam Wanda
OdpowiedzUsuńGratuluję! będzie piękną ozdobą ściany. Też się przyłączam do prośby o pokazanie nam go w oprawie :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obraz ... wielkie brawa za cierpliwość!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję . Śliczny ten obraz :) Czekam na efekt końcowy tzn w oprawie :)
OdpowiedzUsuńWow fantastyczny obraz!
OdpowiedzUsuńŻyczę więcej takich dzieł i wytrwałości!
zazdroszczę, że będziesz mogła go codziennie oglądać :)
Cudny-podziwiam za cierpliwość
OdpowiedzUsuńPiękny obraz :) Podziwiam Twoją cierpliwość do wyszycia tylu maleńkich krzyżyków:)
OdpowiedzUsuńpiekny obraz!!! Alez kosztowal pracy ale efekt piorunujacy!!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam po odbior wyroznien :)
Piękny ten obraz....świetny wzór....10 miesiecy to jeszcze nie tak dlugo;)))
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie!
Powaliło mnie. Słów brak, żeby wyrazić podziw. Wielkie, naprawdę WIELKIE gratulacje za takie DZIEŁO.
OdpowiedzUsuńPochwała tym mocniejsza, że podziwiam ludzi, którzy potrafią tworzyć i czekać TAK długo na efekt. Ja wolę szybko przytulić się do lub obejrzeć to, co właśnie zrobiłam. Chapeau bas!
aga
http://skrawkiwolnegoczasu.blogspot.com/
Wiesz, ja nie wiedziałam, że coś takiego można wyszyć! To jest dzieło sztuki. Rozumiem, że na obrazie Ty i Ktoś bliski... ;-) ? Myślę, że ten obraz powinnaś zgłosić na jakiś konkurs.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
koronka